Maliszewski: Wysoka inflacja była przez jedną trzecią rządów koalicji PO-PSL
Nowy program rządowy wszedł w życie 1 stycznia 2022 roku. I niemal od razu wzbudził kontrowersje. Nauczyciele i pracownicy służb mundurowych narzekali bowiem, że ich pensje za grudzień ub.r. były niższe niż wcześniej. Członkowie obozu władzy przyznali się do błędów i zapowiedzieli poprawki, m.in. wyrównanie wynagrodzeń w lutym rozporządzeniami ministra finansów.
Wielka reforma podatkowa
– Trzeba pamiętać, że ta reforma to jedna z największych reform podatkowych od dekad. Tak jak bywa w zmianach, jeśli chcemy mieć nowe mieszkanie, to pojawiają się podczas remontu pewne rzeczy, które trzeba doprecyzować. Otóż zasada jest prosta – niezależnie od tego, czy ktoś pracuje na umowę o pracę czy prowadzi działalność gospodarczą i rozlicza się na tzw. skali, czy jest emerytem albo rencistą i ma dodatkowe źródła dochodu – wszystkie osoby, które rozliczają się na PIT 37 do poziomu 2 800 nie będą tracić na obecnych zmianach. Trzeba też pamiętać, że niektóre zmiany będą jeszcze wprowadzane, więc może być np. tak, że niektóre systemy księgowo-skarbowe w dużych przedsiębiorstwach nie zostaną zmienione. Pod koniec miesiąca być może jeszcze nie wszyscy otrzymają wypłatę zgodną z zasadami Polskiego Ładu – powiedział we wtorek Norbert Maliszewski w rozmowie z Telewizją Republika.
Szef Centrum Analiz Strategicznych skomentował również krytykę opozycji wobec działań Zjednoczonej Prawicy. – Wysoka inflacja była przez jedną trzecią rządów koalicji PO-PSL – zauważył.
– Donald Tusk nic wtedy nie robił. Teraz coś robi rząd Prawa i Sprawiedliwości. Pojawiają się problemy – tak, to jest prawda, za nie Ministerstwo Finansów przeprasza, mogą się pojawić jeszcze w najbliższym czasie kłopoty, że wynagrodzenia dla niektórych osób nie zostaną policzone właściwie, ale koniec końców zysk się na kontach, w wypłatach pojawi – oznajmił prof. Maliszewski.